Inwazja Rosji na Ukrainę otworzyła nowy rozdział w dziejach postzimnowojennego świata.  Wstrząsnęła polityczno-ekonomicznymi podstawami Europy i przypomniała o konfrontacji pomiędzy globalnym Wschodem a Zachodem. Japonia – zaniepokojona rewizjonizmem Rosji  oraz ekspansjonizmem Chin – wsparła w tym konflikcie Europę i Stany Zjednoczone. Zmieniło się spojrzenie Japończyków na kwestię bezpieczeństwa własnego kraju, a Rosja stała się zagrożeniem.

Wojna w Ukrainie to dla Japonii swoista „Zeitenwende”, czyli odwrócenie głównych założeń polityki zagranicznej. Przez ponad dekadę władze w Tokio starały się pogłębiać relacje z Rosją zarówno na polu dyplomatycznym jak i gospodarczym. Firmy japońskie prowadziły 200 projektów w tym kraju. Inwestycje w rosyjski przemysł energetyczny („Sachalin” 1 i 2), większy rozmiar handlu dwustronnego i budowa fabryk japońskich samochodów w Rosji miały dla poprzedniego premiera Shinzo Abe nie tylko aspekt gospodarczy. Był to również akt dobrej woli, służący przekonaniu Kremla do zawarcia traktatu pokojowego i ustępstw w kwestii tzw. Terytoriów Północnych, czyli Wysp Kurylskich, które Rosja zajmuje od końca drugiej wojny światowej. Wysiłki rządu japońskiego, w którym ministrem spraw zagranicznych przez pewien czas był też obecny premier Fumio Kishida, nie przyniosły jednak realnych rezultatów. Atak Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. przyniósł kres tej polityce „obłaskiwania” Moskwy, która szczególnie widoczna była po aneksji Krymu w 2014 r., gdy Tokio jedynie pod presją Waszyngtonu zdecydowało się na symboliczne sankcje wobec agresora.

 

 

NOWA POLITYKA WOBEC KREMLA

Wydana w 2022 r. przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Japonii „Błękitna Księga” dotycząca sytuacji międzynarodowej stwierdza, że Agresja na Ukrainę nie tylko zasadniczo niszczy strukturę bezpieczeństwa w Europie, ale także zagraża porządkowi świata po zimnej wojnie i można ją nazwać ważnym punktem zwrotnym w dziejach”. Władze japońskie stwierdzają w tym dokumencie również to, że Japonia będzie działać wspólnie ze społecznością międzynarodową, w tym G7, żądając od Rosji wycofania swoich wojsk i zaprzestania wszelkich działań z naruszeniem prawa międzynarodowego. Japonia dała też jasno do zrozumienia, że Moskwa zapłaci wysoką cenę za agresję na Ukrainę poprzez sankcje, które Tokio wdraża wobec Rosji we współpracy z różnymi krajami. Stąd też natychmiast po rozpoczęciu wojny rząd japoński podjął zdecydowane kroki dyplomatyczne, finansowe i handlowe.

W ramach sankcji za atak na Ukrainę, Tokio zaprzestało stosowania wobec Rosji zasady „najwyższego uprzywilejowania” w ramach WTO (Światowa Organizacja Handlu). Jednocześnie wprowadzono zakaz importu maszyn, drewna, wódki i złota z tego kraju. Pod względem energetycznym, Japonia postanowiła zmniejszyć zależność od Rosji w zakresie energii, co oznacza stopniowe wycofywanie i zakaz importu rosyjskiego węgla i ropy naftowej. W zakresie eksportu, rząd japoński nałożył sankcje na eksport towarów do rosyjskich podmiotów związanych z wojskiem a także na eksport do Rosji towarów podwójnego zastosowania, takich jak półprzewodniki, produktów opartych o najnowocześniejsze technologie, sprzętu do rafinacji ropy naftowej, towarów, które mogą przyczynić się do zwiększenie rosyjskich zdolności przemysłowych oraz tych produktów, które mogłyby posłużyć do produkcji bronią chemicznej i biologicznej.

 

 

Pod względem finansowym, Japończycy zdecydowali się ograniczyć transakcje z rosyjskim bankiem centralnym, zamrozić aktywa osób związanych z rządem Rosji, w tym samego prezydenta Putina oraz tzw. oligarchów. Zamrożono również aktywa jedenastu rosyjskich banków (m.in. Sbierbank, Alfa-Bank, VEB.RF, Promsvyazbank, Bank Rossiji, VTB Bank i Sovcombank). Rząd japoński podjął także – wraz z innymi krajami grupy G7 – wysiłki w celu odcięcia Rosji od międzynarodowego systemu finansowego, w tym wykluczenia wybranych rosyjskich banków z systemu wymiany wiadomości SWIFT.

Sankcje japońskie dotknęły również reżim prezydenta Łukaszenki w Białorusi. Zamrożono aktywa czterech głównych banków białoruskich (Belagroprombank, Bank Dabrabyt, Development Bank Republiki Białorusi i Belinvestbank) i nałożono sankcje obejmujące zamrożenie aktywów wyznaczonych osób i podmiotów związanych z Białorusią, w tym prezydenta Łukaszenki. Prócz tego, podobnie jak w przypadku Rosji, wprowadzono zakaz eksportu towarów do białoruskich podmiotów związanych z wojskiem a także produktów podwójnego zastosowania cywilnego i wojskowego, takich jak półprzewodniki.

Warto zauważyć, że sankcje wobec Rosji spotkały się ze zdecydowanym poparciem społeczeństwa japońskiego. W sondażu opinii publicznej przeprowadzonym przez Nikkei Inc. i TV Tokyo tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, 61% ankietowanych opowiedziało się za nałożeniem surowych sankcji na Rosję.  Sankcje te jednak spotkały się z rychłą reakcją Moskwy. Już 7 marca Japonia wraz z krajami członkowskimi Unii Europejskiej a także między innymi Koreą Południową i Australią została wpisana na listę „krajów nieprzyjaznych”.

Relacje dyplomatyczne pomiędzy Tokio a Moskwą pogorszyły się znacznie podczas kolejnych miesięcy trwania wojny rosyjsko-ukraińskiej. W marcu 2022 r. Moskwa zerwała rozmowy z Tokio w sprawie zawarcia traktatu pokojowego. Zaś 20 września 2022 r. premier Japonii, Fumio Kishida w swoim wystąpieniu w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ stwierdził: „Stoimy w momencie historycznego przełomu. Rosyjska agresja na Ukrainę jest aktem depczącym wizję i zasady Karty Narodów Zjednoczonych. Kluczowe jest to, aby wszystkie kraje podlegały rządom prawa, a nie rządom siły, na co absolutnie nie możemy pozwolić”. Kilka dni później, 26 września 2022 r. rosyjska służba bezpieczeństwa FSB zatrzymała japońskiego dyplomatę we Władywostoku z podejrzeniem o szpiegostwo. Konsul Motoki Tatsunori został uznany przez rząd rosyjski za „persona non grata” i musiał opuścić Rosję. W odpowiedzi, władze japońskie zastosowały podobne środki dyplomatyczne wobec rosyjskiego konsula w Sapporo.

 

 

WSPARCIE DLA UKRAINY

Rząd japoński nie ograniczył swoich działań do sankcji wobec Rosji i Białorusi, ale udzielił znaczącej i bezprecedensowej w historii tego kraju pomocy dotkniętej wojną Ukrainie. Objęła ona pomoc finansową w wysokości 1,1 mld USD. Japonia wzmocniła również ukraiński potencjał obronny, wysyłając m.in. drony, kamizelki kuloodporne, hełmy, zimowe mundury bojowe, namioty, racje żywnościowe, lornetki, zaopatrzenie medyczne i pojazdy cywilne.

Premier Fumio Kishida zaoferował również swoją pomoc w przyszłej odbudowie Ukrainy. Sami Ukraińcy za szczególnie cenne uznają unikalne doświadczenie Japonii w odbudowie miast i infrastruktury po wielkim trzęsieniu ziemi i tsunami z roku 2011. Chodzi m.in. o technologię zastosowaną przez Japończyków przy sortowaniu i recyklingu gruzu, która mogłaby być zastosowana również w Ukrainie.

Prezydent Ukrainy – Wołodymyr Zełenski został zaproszony do wystąpienia (poprzez video-link) w parlamancie japońskim, i jego wystąpienie wywarło bardzo pozytywne wrażenie na mediach i społeczeństwie japońskim. Obawy Ukraińców związane z atakami rosyjskimi na tereny, na których znajdują się elektrownie atomowe są przyjmowane ze zrozumieniem przez Japończyków dotkniętych w 2011 r. katastrofą w elektrowni atomowej w Fukushimie.  Japonia – tradycyjnie niechętna migracji – przyjęła ponad 2000 uchodźców z Ukrainy a także udziela im wsparcia przy osiedlaniu się i szukaniu pracy w tym kraju. Z badań opinii publicznej wynika, że społeczeństwo japońskie jednoznacznie popiera takie działania. W pomoc Ukraińcom włączyły prywatne firmy japońskie, w tym tacy giganci jak Rakuten.

Zbliżająca się zima może oznaczać dla Ukrainy zarówno kontrofensywę rosyjską jak i ogromne problemy energetyczne, w tym z ogrzewaniem odciętej od prądu i gazu ludności. Pewną ulgę będzie stanowić zapowiedziane przez premiera Kishidę „wsparcie zimowe” czyli dostarczenie przez Japonię Ukrainie systemów grzewczych dla osób przesiedlonych oraz innego sprzętu pomagającego przetrwać mroźną zimę.

 

 

REPERKUSJE WOJNY UKRAIŃSKIEJ DLA BEZPIECZEŃSTWA JAPONII

Japońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zauważa we wspomnianej „Błękitnej Księdze”, że wojna Rosji z Ukrainą wykracza w swoich skutkach zdecydowanie poza Europę: „Agresja Rosji na Ukrainę stanowi poważne naruszenie prawa międzynarodowego zakazującego używania siły, i jest aktem oburzającym, który wstrząsa samymi fundamentami ładu międzynarodowego, nie tylko w Europie, ale także w Azji”.

Najbardziej niebezpieczne konsekwencje wojny ukraińskiej dla Indo-Pacyfiku i samej Japonii związane są z tym, jaki wpływ może mieć ten konflikt zbrojny na regionalną strategię polityczną i wojskową sojusznika Moskwy – Pekinu. Japończycy obawiają się ciągłego zwiększania przez Chiny budżetu obronnego, a przede wszystkim  dynamicznego wzmacniania i modernizacji chińskich sił zbrojnych. Tokio jest szczególnie zaniepokojone dążeniem Chin do zapewnienia sobie przewagi w nowych wymiarach bezpieczeństwa, takich jak kosmos i cyberprzestrzeń.

Ponadto, Japonia z niepokojem obserwuje chińskie próby jednostronnej zmiany status quo na morzu i w przestrzeni powietrznej w akwenach takich jak Morze Wschodniochińskie i Południowochińskie. Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę można zaobserwować również zwiększenie presji politycznej i wojskowej Chin na Tajwan, który Pekin postrzega jako swoją „zbuntowaną prowincję” i zapowiada zjednoczenie tej wyspy z Chińską Republiką Ludową.

 

 

Działania te stanowią zagrożenie dla idei „Wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku” (WOIP), zaprononowanej przez poprzedniego premiera Shinzo Abe podczas jego wizyty w Kenii w 2016 r. Wizja ta obejmuje zapewnienie pokoju i dobrobytu w regionie Indo-Pacyfiku poprzez ustanowienie wolnego i otwartego porządku opartego na wspólnych wartościach i zasadach, takich jak rządy prawa. Japończycy za sojuszników w realizacji tej idei uznają Stany Zjednoczone, Australię, Indie, ASEAN i Unię Europejską. Jednym z instrumentów realizacji WOIP jest QUAD – forum dialogu i współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa regionalnego, zainicjowane w 2007 r. również przez premiera Shinzo Abe. Tokio współpracuje w tym formacie z Australią, Indiami i USA, które również zaniepokojone są asertywnością Chin w Indo-Pacyfiku i coraz większymi napięciami w Cieśninie Tajwańskiej.

Dla Japonii status quo w odniesieniu do Tajwanu i jego faktyczna niezależność od Pekinu są zasadnicze dla własnego bezpieczeństwa. Czynniki te ograniczają bowiem możliwości strategiczne wojsk chińskich na Morzu Wschodniochińskim i tym samym sprzyjają obronie wysp japońskich w razie konfliktu z udziałem Chin. Jednak „zjednoczenie” Tajwanu z CHRL stanowi najważniejszy cel trzeciej kadencji przewodniczącego Chińskiej Partii Komunistycznej Xi Jinpinga i zostało wpisane do Konstytucji tej partii. Tym bardziej niepokojące były największe jak dotąd ćwiczenia wojskowe Chin w Cieśnienie Tajwańskiej przeprowadzone przez Pekin w związku z wizytą w Tajpej speaker Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na początku sierpnia 2022 r. Zgodnie z informacjami japońskiego Ministerstwa Obrony pięć pocisków balistycznych wystrzelonych przez siły zbrojne Chin wylądowało w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii.

W sytuacji ewentualnej chińskiej inwazji na Tajwan istnieje niebezpieczeństwo, że Japonia mogłaby być wciągnięta w wojnę. Tokio administruje archipelagiem znajdujących się na Morzu Wschodniochińskim wysepek Senkaku (w nomenklaturze chińskiej: Diaoyu), do których pretensje rości sobie nie tylko Pekin ale i Tajpej. Zatem Chiny mogłyby próbować dokonać inwazji jednocześnie zarówno na Tajwan i na ten archipelag, który Tajpej uznaje za własny.

Już obecnie władze japońskie odnotowują regularne naruszanie swoich wód terytorialnych przez Chińczyków w tym regionie. Z drugiej strony, Stany Zjednoczone stale podkreślają, że w razie ataku na Senkaku, będą bronić tych wysp wraz z Japończykami. To zobowiązanie USA zostało potwierdzone  przez prezydenta Joe Bidena wobec Fumio Kishidy po objęciu przez niego w październiku 2021 r. urzędu premiera Japonii.

 

autor: dr Bruno Surdel, analityk Centrum Stosunków Międzynarodowych

 

 

[evc_interactive_banner type=”classic” custom_link=”url:https%3A%2F%2Fmastersandrobots.tech%2F|||”]