Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby któreś państwo rozpoczęło negocjacje akcesyjne w sytuacji wojennej. UE pokazuje Ukrainie, jak ważna jest ich współpraca, a do Rosji wysyła jednoznaczną wiadomość o braku akceptacji dla ich działań – dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM, w programie Super Express.
Niestety wewnątrz Unii rysują się wyraźne podziały. Warto jednak zauważyć, że Komisja Europejska – w tym Ursula von der Leyen i Charles Michel – znacząco pomagają utrwalić poparcie wewnątrzunijne dla Ukrainy. Niektóre kraje Europejskie wyłamują się z europejskiej narracji, ponieważ boją się jądrowej eskalacji konfliktu i jednocześnie myślą o ułożeniu relacji z Rosją po jego zakończeniu. Europa, w odróżnieniu od Stanów Zjednoczonych, chciałaby, żeby ta wojna skończyła się szybko. Nie za wszelką cenę, ale szybko – dodaje.
Wołodymyr Zełenski spodziewa się kontynuacji zbrodniczych działań rosyjskich i dlatego też podpisał dekrety o przedłużeniu stanu wojennego i powszechnej mobilizacji o kolejne 90 dni. Rosyjskie wojska muszą zostać militarnie skompromitowane zanim władze Rosji usiądą do stołu negocjacyjnego – twierdzi dr Małgorzata Bonikowska.