Postulaty, które zostaną podniesione podczas szczytu UE – Turcja, nie są nowe. Europa zawiera z Ankarą kolejne porozumienia, lecz albo w ogóle nie następuje realizacja tych decyzji, albo ich implementacja przynosi ograniczone skutki. W obliczu prawdopodobnego jeszcze większego napływu uchodźców, obu stronom zależy dziś jednak bardziej na efektywnych działaniach, niż rok czy dwa lata temu. Trzeba też pamiętać, że uszczelnienie granicy grecko-tureckiej ma strategiczne znaczenie dla Europy również ze względu na zachowanie otwartych granic wewnętrznych i tym samym przyszłość strefy Schengen – powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, na antenie Polskiego Radia 24.
Unia Europejska musi zaangażować się finansowo i zliberalizować reżim wizowy w relacjach z Turcją. Byłoby jednak warto, gdyby o stosunkach z Ankarą nie myślano w Brukseli wyłącznie pragmatycznie, lecz także strategicznie i spróbowano zarysować pogłębioną wizję długookresowej współpracy. Strona turecka jest zdeterminowana, by osiągnąć wartościowe porozumienie z UE, ponieważ znajduje się dziś w klinczu pomiędzy trudną sytuacją wewnętrzną i konfliktem z Kurdami, kryzysem migracyjnym oraz geopolitycznymi skutkami wojny w Syrii, w tym złymi stosunkami z Rosją – dodała dr Bonikowska.
W dyskusji wzięli także udział dr Jolanta Szymańska (Uniwersytet Warszawski) i Yasin Özbek (Prezes Fundacji Dunaj Instytut Dialogu).