W latach 1980-2013 wartość chińskiej gospodarki wzrosła trzynastokrotnie i wciąż wzrasta w tempie ponad sześciu procent w skali roku. Chiny mogą być dumne ze swoich osiągnięć, a tamtejsi ekonomiści – wraz z przedsiębiorcami, szczególnie eksporterami – powinni oferować we wszystkich zakątkach świata wiedzę popartą doświadczeniem sukcesu. Problem polega jednak na tym, że w Chinach nie udało się wypracować własnego, oryginalnego podejścia wyjaśniającego przyczyny dynamicznego wzrostu gospodarczego i rozwoju – pisze prof. Salvatore Babones z University of Sydney w komentarzu CSM „Learning from China. Do what they do, not what they say”.
Podobnie jak w postkomunistycznej Europie, starszemu pokoleniu marksistowskich ekonomistów brakuje kompetencji w sferze gospodarki rynkowej. Kolejne podobieństwo z Europą polega na tym, że chińscy badacze młodej generacji próbują wyjaśniać wszystko z punktu widzenia liberalizmu ekonomicznego – dodaje prof. Babones.
[wp-svg-icons icon=”file-pdf” wrap=”i”] „Learing from China. Do what they do, not what they say” – komentarz CSM