Spór dotyczy dziedzictwa po Radosławie Sikorskim i nie przebiega wcale między PiS a PO. Wielu jest takich, szczególnie po lewej stronie sceny politycznej, którzy twierdzą, że Partnerstwo Wschodnie było od początku błędem, okazało się porażką i de facto doprowadziło do wojny. Chciałbym przypomnieć, że kiedy je tworzono, to nikt z dzisiejszych krytyków nie wyrażał sprzeciwu. Poza tym, PW było bezpośrednią odpowiedzią na Unię Śródziemnomorską Sarkozego. Bez PW pies z kulawą nogą nie poświęcałby w Unii czasu na Wschód.
Po trzecie, twierdzenie że rezultatem PW jest wojna na wschodzie, to kompletne przecenienie realnej siły oddziaływania Partnerstwa Wschodniego. Wreszcie teza, że niesłusznie zabiegaliśmy o Ukrainę bardziej niż sami Ukraińcy, też wymaga dyskusji. Polska walczyła bowiem o podstawową zasadę polityki międzynarodowej, na której budowaliśmy całe relacje zagraniczne po 1989 r. – że państwa mają prawo wyboru swojego losu i swoich sojuszników. Rosja twierdzi, że nie.
Więcej: http://audycje.tokfm.pl/audycja/20