ASEAN czyli Stowarzyszenie Krajów Azji Południowowschodniej staje się coraz ważniejszym partnerem Unii Europejskiej zarówno ze względu na dynamicznie rosnącą gospodarkę, jak i wielkość rynku (ok. 660 mln ludzi). Ściślejsza współpraca z 10 krajami należącymi do tej organizacji może także pomóc Europie rozszerzyć wpływy polityczne w strategicznym dla świata regionie Indo-Pacyfiku, który zmaga się z rosnącą potęgą i coraz większą asertywnością Chin. Wyzwaniem jest jednak fakt, iż członkowie ASEAN także jej ulegają i nie chcą zadrażniać relacji z kluczowym dla nich sąsiadem.

Pandemia Covid-19 przyspieszyła proces zbliżenia pomiędzy Unią Europejską a państwami ASEAN. 1 grudnia 2020 r. podniesiono status relacji na poziom „partnerstwa strategicznego” a UE wyasygnowała na walkę ze skutkami gospodarczymi pandemii w regionie Azji Południowowschodniej 800 mln euro w ramach tzw. Team Europe.

Współpraca pomiędzy oboma blokami sięga początków Stowarzyszenia Krajów Azji Południowowschodniej, założonego w 1967 roku. W 1972 r. miał miejsce pierwszy kontakt ministerialny, formalny dialog nawiązano w 1977 r., a w 1980 r.  podpisano umowę o współpracy, przewidującą m.in. wprowadzenie wzajemnie klauzuli największego uprzywilejowania. Kolejny etap nastąpił po przekształceniu Wspólnot Europejskich w Unię Europejską (traktat z Maastricht, 1993 r) i „wielkim rozszerzeniu” o kraje Europy Środkowo-Wschodniej (2004, 2007).

W 2007 r. zawarto porozumienie o szerszej współpracy politycznej i gospodarczej oraz w obszarze bezpieczeństwa i rozwoju.[1] W 2012 r. UE przystąpiła do Traktatu o Przyjaźni i Współpracy w Azji Południowowschodniej a po ustanowieniu wspólnoty gospodarczej państw ASEAN (2015 r.),otworzyła swoją misję przy tej organizacji. Przyjęto także wkrótce Plan Działań UE–ASEAN na lata 2018–2022.

 

 

„Unia Europejska” Azji Południowowschodniej

Unia Europejska jest dla ASEAN swoistym modelem efektywnej integracji regionalnej, choć państwa stowarzyszenia nie dążą do tak głębokiej integracji. UE, pomimo występowania sporych różnic kulturowych, językowych, religijnych i historycznych, wciąż jest bez porównania bardziej jednolita niż kraje Azji Południowowschodniej. Dotyczy to szczególnie sfery relacji rządzący-rządzeni, zwłaszcza podejścia do standardów demokratycznych, rządów prawa i praw człowieka.

Jednym z fundamentów ASEAN jest wyprowadzona z Karty Narodów Zjednoczonych zasada nieinterweniowania w wewnętrzne sprawy państw członkowskich. Jest ona interpretowana bardzo sztywno, co oczywiście nie sprzyja ujednolicaniu standardów i uwspólnianiu ram działania – co jest tak typowe dla projektu europejskiego.Skutkuje to m.in. bierną postawą bloku w czasie kryzysów wewnętrznych w którymkolwiek z państw członkowskich.

Znamiennym przykładem tej bierności jest stosunek do rządu w Birmie po puczu wojskowym dokonanym 1 lutego 2021 r. Poza ostrą reakcją przywódców Malezji i Indonezji, nie spotkał się on z jednoznacznym potępieniem bloku. Jednym z powodów są problemy z rządami prawa i przestrzeganiem praw człowieka w większości państw członkowskich. ASEAN zresztą nigdy nie miało ambicji promowania demokracji, a u swoich początków było swego rodzajem „klubem dyktatorów”, powstałym by wspólnie się bronić zarówno przed rozprzestrzeniającym się komunizmem jak i nadmierną interwencją ze strony USA.

Warto dodać, że Lee Kuan Yew, wieloletni premier Singapuru – jednego z najlepiej rządzonych i najbogatszych krajów ASEAN – był głównym, obok długoletniego przywódcy Malezji Mahathira Mohamada – popularyzatorem terminu „wartości azjatyckie”. Są one stawiane w opozycji do indywidualistycznych wartości Zachodu a opierają się na harmonii społecznej, konsensie, jedności i wspólnotowości. Co ważne, odwołują się do nich również pośrednio przywódcy chińscy.

Tymczasem Unia Europejska stawia wartości na pierwszym miejscu w relacjach międzynarodowych. Potępiła zamach stanu w Birmie, nałożyła sankcje na dziesięciu wojskowych odpowiedzialnych za „podważanie demokracji i praworządności w Mjanmie/Birmie”. Uderzono także w dwa potężne koncerny, finansujące establishment wojskowy tego kraju i zawieszono finansowanie projektów rozwojowych w tym kraju.

Unia Europejska wystąpiła także zdecydowanie przeciwko łamaniu praw człowieka w Kambodży, która w  2018 r. stała się państwem jednopartyjnym. W sierpniu 2020 r. częściowo zamknięto bezcłowy i bezkontyngentowy dostęp do unijnego rynku, co uderzyło w ważne dla eksportu tego kraju produkty, m.in. odzież i obuwie.Tym samym zniesiono w stosunku do Kambodży działanie porozumienia „Wszystko prócz broni” (EBA), czyli preferencyjnego traktowania odnoszącego się do krajów najsłabiej rozwiniętych.

 

Współpraca gospodarcza

ASEAN  odgrywa coraz ważniejszą rolę w międzynarodowych relacjach handlowych Unii Europejskiej. W 2018 r. 10 państw Stowarzyszenia wyeksportowało do UE towary o wartości prawie 140 mld euro natomiast UE w drugą stronę towary o wartości 97 mld euro. W 2020 r. wymiana towarów pomiędzy Europą a krajami Azji Południowowschodniej wyniosła 189,47 mld euro, a handel usługami osiągnął 93,5 mld euro w 2019 r. UE jest też największym inwestorem w krajach ASEAN (313,6 mld euro w 2019 r.).

Nie udało się zawrzeć umowy o wolnym handlu (FTA) pomiędzy obydwoma blokami, choć rozmowy o tym toczono przez 3 lata (2007-2009 r.). W końcu zdecydowano się prowadzić negocjacje bilateralne, co zaowocowało podpisaniem 2 umów:

  1. UE-Singapur (EUSFTA) – weszła w życie w listopadzie 2019 r.,
  2. UE-Wietnam – weszła w życie 1 sierpnia 2020 r.

Porozumienia te stanowią solidną  podstawę pod przyszłą umowę z ASEAN jako organizacją. Według prognoz, około 2030 r. Wspólnota gospodarcza ASEAN stanie się czwartym co do wielkości rynkiem świata. Już teraz współpraca handlowa i inwestycyjna dynamizowana jest przez odbywający się co dwa lata ASEAN-EU Trade and Investment Work Programme, w ramach którego ma miejsce dialog na poziomie ministerialnym, eksperckim i grup biznesu. Obejmuje on m.in. kwestie ułatwień we wzajemnym handlu, integracji celnej, harmonizacji standardów oraz monitorowanie statystyk i integracji.

Szczególnie warte uwagi są stosunki pomiędzy UE a Indonezją – najludniejszym krajem członkowskim (276 mln mieszkańców) i największą gospodarką ASEAN, który tradycyjnie ma ambicje przywództwa w bloku. Od 2016 r. trwają negocjacje w sprawie utworzenia strefy wolnego handlu, a relacje obu stron zyskały dodatkowe ramy formalne w 2014 r. kiedy weszło w życie wszechstronne Porozumienie o Partnerstwie i Współpracy. Relacje gospodarcze obu stron nie zawsze przedstawiają się prosto, a kością niezgody (także w stosunkach z Malezją) jest kwestia oleju palmowego, którego globalna produkcja w 84% odbywa się właśnie w obu krajach Azji Południowowschodniej. Pomaga ona zmniejszyć ubóstwo ale jednocześnie przyczynia się w ogromnym stopniu do deforestacji w Indonezji i Malezji.

Unia Europejska, mając na uwadze zrównoważony rozwój oraz to, że „biodiesel na bazie oleju palmowego faktycznie powoduje więcej emisji gazów cieplarnianych niż paliwa kopalne”, zdecydowała się w 2018 r. na dyrektywę, która de facto ograniczy import oleju palmowego. Kraje Unii Europejskiej są dla Indonezji drugim co do wielkości – po Indiach – rynkiem dla eksportu tego oleju. Sytuacja ta doprowadziła do sporu pomiędzy Indonezją, Malezją a Unią Europejską na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Partnerstwo Strategiczne a Europejska Strategia w Indo-Pacyfiku

Porozumienie o partnerstwie strategicznym pomiędzy Unią Europejską a ASEAN zostało zawarte zaledwie dwa tygodnie po podpisaniu Regionalnego Kompleksowego Partnerstwa Gospodarczego (RCEP) pomiędzy 10 krajami ASEAN a ich największymi partnerami gospodarczymi: Australią, Chinami, Japonią, Koreą Południową i Nową Zelandią. RCEP to największa obecnie umowa handlowa, obejmująca niemal 2,2 mld ludzi oraz 30% światowego PKB (26,2 biliona USD). Porozumienie to niewątpliwie zwiększa potencjał i globalną atrakcyjność ASEAN, nadając temu blokowi swoistą ‘centralność’ w obszarze Indo-Pacyfiku.

Chęć aktywniejszej obecności UE w rejonie Indo-Pacyfiku oznacza udział w współzawodnictwie z Chinami o wpływy – nie tylko gospodarcze, ale także polityczne. Choć Bruksela wolałaby uniknąć udziału w konfrontacji, jaka zachodzi pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem, wyraźnie podkreśla, że „bezpieczeństwo w Azji jest ściśle powiązane z bezpieczeństwem europejskim” i że „UE nie może pozwolić państwom na jednostronne podważanie prawa międzynarodowego i bezpieczeństwa morskiego na Morzu Południowochińskim”. Choć nazwa „Chiny” nigdzie nie pada, wiadomo, że chodzi o „rozpychanie się” Państwa Środka kosztem sąsiadów i blokowanie swobody żeglugi na akwenie, przez który przechodzi około 30% światowego handlu. Według oficjalnej narracji Brukseli: „Ani ASEAN, ani UE nie są gotowe stać się częścią jakiejkolwiek ‘strefy wpływów’”.

Wielkim wyzwaniem dla pozycji Unii Europejskiejw obszarze Indo-Pacyfiku i wobec partnerów z Azji Południowowschodniej jest brak narzędzi realnego uczestnictwa i wspólnych decyzji dotyczących polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Dlatego musi się posiłkować instrumentarium, którym dysponują państwa członkowskie. Najaktywniejsze w regionie są Francja i Niemcy.

Autor: dr Bruno Surdel, analityk Centrum Stosunków Międzynarodowych.

 

 

[evc_interactive_banner type=”classic” custom_link=”url:https%3A%2F%2Fmastersandrobots.tech%2F|||”]