
„Pod koniec marca prezydent Donald Trump podjął kolejną spektakularną inicjatywę dyplomatyczną, zwracając się do prezydenta Władimira Putina z prośbą o mediację w rozmowach z Iranem. Miałyby one objąć przede wszystkim kwestie programu jądrowego, ale teższeroko rozumianą „sytuację w regionie”. Oznacza to nie tylko próbę wpłynięcia na sam Iran, ale też zaangażowania Rosji w rozwiązanie sporów, które dotyczą niemal wszystkich kluczowych kwestii spornych między Waszyngtonem a Teheranem. A przy tym Trump — z jednej strony odwołał się do geopolitycznego wpływu Rosji w regionie, z drugiej zaś przekazał inicjatywę państwu, którego interesy nie muszą być zbieżne z interesami Stanów Zjednoczonych. To, co w komentarzach pojawia się jednak najrzadziej, to analiza irańskiej percepcji zagadnienia.”- pisze Juliusz Gojło, kierownik jednostki ds. współpracy dwustronnej (Bliski Wschód, Azja Centralna, Afryka, Ameryka Łacińska), Ministerstwo Rozwoju i Technologii, Polska. Były dyplomata zawodowy i ambasador RP w Iranie.