Wielkiej Brytanii nie opłaca się występować z UE ani w kontekście politycznym, ani gospodarczym. Gdyby „Brexit” stał się faktem, Londyn utraciłby wpływ na decyzje podejmowane w unijnych instytucjach i tym samym uległaby osłabieniu pozycja Wielkiej Brytanii na kontynencie. Zmieniłaby się też sytuacja w wymianie handlowej, ponieważ kraj znalazłby się poza głównym europejskim obiegiem gospodarczym. Niemniej, trudno dzisiaj przewidzieć wynik czerwcowego referendum. Opinia o Wspólnocie nie jest na Wyspach najlepsza, co przekłada się na nastroje wyborców – oceniła dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w audycji „Polska i świat” na antenie radiowej Jedynki.
Ewentualne wystąpienie z Unii Europejskiej najmocniej odczuliby brytyjscy przedsiębiorcy. Gospodarki państw UE są ze sobą ściśle powiązane, dlatego firmom z Wielkiej Brytanii trudniej byłoby w takiej sytuacji prowadzić działalność na kontynencie. Ten praktyczny czynnik może wpłynąć na wybór części obywateli podczas referendum – dodała dr Bonikowska.