Z punktu widzenia Rosji, utrzymywanie w Donbasie konfliktu o niskiej intensywności daje nadzieję na złagodzenie lub zniesienie sankcji Unii Europejskiej. Chodzi o to, by w wyniku kryzysu zbrojnego poniżej „progu wojny” destabilizować Ukrainę i jednocześnie unikać prawnomiędzynarodowej odpowiedzialności za eskalowanie walk. Z drugiej strony, taka sytuacja może być też wymówką dla niektórych polityków na Ukrainie. W ich przypadku brak otwartego rosyjsko-ukraińskiego konfliktu pozwalałby odkładać w czasie podjęcie niezbędnych politycznych i gospodarczych reform – powiedział Andrzej Turkowski, analityk CSM, w „Wiadomościach” na antenie TVP 1.