Kiedy w 2005 roku rozpoczynaliśmy negocjacje akcesyjne z Turcją, Unia Europejska była w zupełnie innym stanie. Od tego czasu także Turcja istotnie się zmieniła. Zaledwie dekada wystarczyła, aby przekonanie Europy, że świat podąża za zachodnimi wartościami i zgadza się na „waszyngtoński konsensus” legła w gruzach. Jednocześnie pojawili się nowi kluczowi gracze globalni, jak Chiny i regionalni, jak Turcja – powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, podczas 5. Forum Turcja – Europa, zorganizowanego przez turecki rządowy think tank TASAM w Stambule. W dwudniowym spotkaniu wzięli udział politycy, eksperci oraz przedsiębiorcy z Europy i Turcji.
Dziś relacje unijno-tureckie są bardzo pragmatyczne: Europa potrzebuje pomocy w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego i wzmocnieniu swego bezpieczeństwa, Turcja potrzebuje europejskiej „soft power”, aby złagodzić swój wizerunek, kojarzony z „hard power” oraz rosnącym napięciem w stosunkach wewnętrznych i zewnętrznych – dodała dr Bonikowska.