Stanowisko Pekinu jest takie, że według nich Tajwan, który nie jest niepodległym państwem, a jedynie częścią Chin, nie ma prawa prowadzić swojej polityki zagranicznej. W związku z tym każda wizyta kogoś reprezentującego inny kraj, nie mówiąc już o takich potęgach jak Stany Zjednoczone, jest odbierana jako akt agresji wobec ChRL. Jest to również powód, dla którego większość państw, poza nielicznymi, nie uznaje niepodległości Tajwanu – mówi dr Bonikowska w wywiadzie dla Polskiego Radia.