Trump i Tillerson znacząco różnili się w poglądach dotyczących amerykańskiej polityki zagranicznej. Napięcie i rozbieżność były zasadnicze i z tego punktu widzenia jest to spodziewane, aczkolwiek moment jest niespodziewany. Należy sie spodziewać, że departament stanu będzie bliżej współpracował z prezydentem i bardziej reprezentował jego kierunek, co nie jest dobrą wiadomością. W niektórych obszarach nie jest to nam bowiem na rękę. Podobnie niekorzystne jest to z punktu widzenia Europy – mówiła dr Małgorzata Bonikowska, prezes CSM w Temacie Dnia na antenie Polskiego Radia.
Cała audycja dostępna jest tutaj.