Wojna jest w takim momencie, że jest pewien pat, czyli Rosjanie nie byli w stanie zdobyć tego co zakładali: Kijowa, całej Ukrainy, podporządkować sobie władzy. Ukraińcy z kolei byli w stanie obronić swoje miasta, ale nie byli w stanie przejść do ofensywy – zauważyła na początku rozmowy dr Bonikowska.
Rosjanie chcą zmusić Ukrainę do kapitulacji, do tego żeby przestała marzyć o samodzielności – skomentowała dr Bonikowska. Jednak podkreśliła, że pomimo przewagi militarnej Rosji „Ukraińcy nie chcą się poddać, już na pewno nie teraz kiedy przetrzymali już te 50 kilka dni walki”.
Kraje, które patrzą na to z dystansu będą się ustawiać w zależności od rezultatu tej wojny. Jeśli umownie wygra Zachód to jego prestiż, percepcja, ale także sprawność sojuszy zawieranych przez Zachód takich jak NATO udowodni, że nie ma co zadzierać – stwierdziła dr Bonikowska.
Pani doktor podkreśliła, że ”najsłabszą pozycję wobec Rosji mają kraje, które są najbardziej uzależnione (energetycznie) – w pierwszej kolejności Niemcy, ale także Węgry i Włochy”.