Brytyjscy politycy stoją przed wyzwaniem określenia wizji przyszłości Zjednoczonego Królestwa oraz powodów, dla których w następnym stuleciu warto będzie jego częściom pozostać razem – pisze dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych w specjalnej analizie na temat „sprawy szkockiej”. Jeśli Szkoci pozostaną w Wielkiej Brytanii, nie powinno to skłaniać Londynu do triumfalizmu, bo sytuacja nadal będzie napięta. Wnioski powinna wyciągnąć także Unia Europejska. Jeśli nie da wszystkim swym członkom poczucia samorealizacji w szerszej wspólnocie i w imię wielkich idei, czekają ją te same napięcia, które dziś przeżywa unia brytyjska. Szkockie referendum pokazuje ważną prawdę o sytuacji Wielkiej Brytanii: mniej więcej połowa szkockiego społeczeństwa kwestionuje dalszy sens bycia w unii z Anglią, Walią i Irlandią Północną.
Chcą się rządzić sami, ale pozostać w Unii Europejskiej. Jednocześnie wśród wielu Europejczyków wzrasta sceptycyzm wobec głębszej integracji kontynentu – np. o dalszym członkostwie Wielkiej Brytanii w UE zadecydować ma referendum zapowiedziane na rok 2017. Zjawiska te bezsprzecznie osłabiają wysiłki Brukseli na rzecz kontynuowania europejskiego projektu. Warto więc, by Wspólnota krytycznie spojrzała na procesy polityczno-społeczne dziejące się w Zjednoczonym Królestwie i zawczasu wyciągnęła z nich wnioski.