„Naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony nie można ignorować. Najwyższa pora, aby obecna administracja amerykańska i Donald Trump spojrzeli realnie na Rosję, a nie w sposób „życzeniowy”. Prezydent Trump od samego początku liczył na to, że dogada się z Putinem i szybko zakończy wojnę w Ukrainie. To się po pierwsze nie dzieje, po drugie, Putin ewidentnie zwodzi Trumpa, pozoruje negocjacje, pozoruje chęć doprowadzenia do rozejmu. A tak naprawdę chodzi mu o to, aby skończyć tę wojnę jedynie na swoich warunkach. To jest oczywiście nieakceptowalne przez Ukrainę, bo to oznacza kontrolę nad Ukrainą. Rosja chce przejąć nad Ukrainą kontrolę, nad terytoriami, które obecnie okupuje, ale i chce mieć wpływ na politykę tego państwa i nie chce dopuścić do tego, żeby Ukraina decydowała o swojej przyszłości. NATO jest niemożliwe z punktu widzenia Rosji, ale także perspektywa Unijna, czy jakakolwiek inna, wiążąca Ukrainę z innymi przestrzeniami politycznymi niż Rosja. To nie jest typowe dla niepodległego państwa, Ukraina nie może się na to zgodzić, bo inaczej staje się państwem wasalnym.”- mówi dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, w programie „Poranne Pasmo” w Wirtualnej Polsce

