Planowana wizyta Donalda Tuska na Bałkanach, dotkniętych kryzysem migracyjnym, to ruch, który pozwoli UE lepiej rozpoznać sytuację na miejscu. Problem napływu migrantów jest jednak głębszy i wymaga solidarnych działań wszystkich państw Unii. Różnią się one pod względem wizji rozwiązania kryzysu, co pokazały rozbieżne stanowiska wobec tzw. kwot uchodźców. Trzeba przy tym pamiętać, że migrantów będzie w Europie coraz więcej, a Turcja – kluczowy partner UE – przeżywa trudny okres w związku z niestabilną sytuacją wewnętrzną i osamotnieniem w polityce międzynarodowej – oceniła dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w audycji „Świat w powiększeniu” na antenie Polskiego Radia 24.
Kryzys migracyjny zbiegł się w czasie ze wzrostem tendencji dezintegracyjnych w UE. Przykład stanowi sytuacja wokół Wielkiej Brytanii i referendum w sprawie pozostania tego kraju w Unii. Problem nie dotyczy jednak tylko relacji Londynu z Brukselą. W kontekście zagrożenia „Brexitem” Europejczycy muszą odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytanie, po co jest nam dzisiaj potrzebna UE. Ten projekt powinien być nadal postrzegany jako strategicznie ważny dla przyszłości kontynentu, ponieważ łagodzi podziały między państwami i przyczynia się do zapobiegania potencjalnym konfliktom, a także wzmacnia polityczną i gospodarczą pozycję Europy w świecie. Coraz częściej się o tym zapomina – dodała dr Bonikowska.