W dobie kryzysu, niepewności i wzrastającej niechęci krajów bogatych do imigrantów wzrost populacji w krajach biednych jest poważnym wyzwaniem.
Do niedawna się wydawało, że przyjmowanie ich to dobre rozwiązanie, jednak punkt widzenia zmienił się po 11 września i zamachach w innych krajach. Imigrantów uważa się za zagrożenie dla europejskiej tożsamości. Do fiaska polityki multikulturowej przyznała się kanclerz Angela Merkel, mówiąc: „multi kulti kaput”. UE wraca do dyskusji o swobodnym przepływie ludzi. W dobie kryzysu, niepewności i wzrastającej niechęci krajów bogatych do imigrantów wzrost populacji w krajach biednych jest poważnym wyzwaniem.
www.rp.pl/artykul/9133,694805_Przestrzen-dla-7-miliardow-ludzi.html