Wiedząc, że się nie ma poparcia, unika się głosowania, bo z góry wiadomo, że się je przegra. Polska nie musiała się stawiać przeciw wszystkim, nic nam to nie dało. Jeśli państwa, które określamy jako naszych głównych partnerów – Wielka Brytania czy Grupa Wyszehradzka – maja inne zdanie, niż my, to powinno nas skłonić do refleksji, a nie do szarzy na oślep i walenia głową w mur. Warszawa, nie dość że nic nie ugrała, postawiła się sytuacji wyalienowania. Nie tylko w kontekście samej Unii Europejskiej, ale także Grupy Wyszehradzkiej – powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, w audycji „Świat w powiększeniu” na antenie Polskiego Radia 24.
Cały program dostępny jest tutaj.