Z początkiem sierpnia w życie wejdzie przełomowa umowa o wolnym handlu. Dotyczy Unii Europejskiej i Wietnamu, znosi praktycznie wszystkie cła i tym samym tworzy znakomite warunki do odbudowy przedsiębiorstw po koronakryzysie. Rzeczywistość może jednak okazać się o wiele trudniejsza niż zapisy na papierze. Kluczem do sukcesu są bowiem terytorialne roszczenia Chin, które mogą zdestabilizować bezpieczeństwo regionu Azji Południowo-wschodniej – pisze Rafał Tomański w komentarzu Wolny handel UE-Wietnam.