Ataki w Brukseli nie były pierwszymi zamachami w Europie, ale ich znaczenie jest symboliczne. Uderzono w stolicę UE i miasto, w którym znajduje się siedziba NATO, co można rozumieć jako rzucenie otwartego wyzwania Zachodowi. Jest to kolejny sygnał dla krajów Unii, że trzeba przestawić się ze sposobu myślenia właściwego dla „dobrych czasów” na myślenie adekwatne do sytuacji podwyższonego zagrożenia, a nawet wojny. W tym celu Europa potrzebuje silniejszego przywództwa politycznego, dlatego wzrost znaczenia Rady Europejskiej, czyli państw członkowskich, to duża szansa dla UE – oceniła dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w audycji „Sygnały dnia” na antenie radiowej Jedynki.
Unia Europejska to projekt, który nadal znajduje się w fazie budowy. Obecnie próbuje się zrewidować sposób działania UE, aby dostosować ją do funkcjonowania w trudnych czasach. Jak pokazały wydarzenia w Brukseli, należy w tym celu m.in. zwiększyć efektywność współpracy służb specjalnych państw Unii. Warto także pamiętać, że zapewnienie bezpieczeństwa wewnątrz Wspólnoty, w tym na skutek uszczelnienia granicy zewnętrznej UE, jest warunkiem utrzymania strefy Schengen – dodała dr Bonikowska.
W dyskusji wziął również udział dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas (Wojskowa Akademia Techniczna).