9 maja, w Dniu Europy, wystartowała Konferencja o jej przyszłości. To inicjatywa unijnych instytucji, które chcą posłuchać głosu obywateli. Przez 12 miesięcy Europejczycy będą dyskutować o sprawach, które ich nurtują i opisywać swoją wizję Starego Kontynentu. Konferencja ma być dowodem, że w Unii Europejskiej nie ma deficytu demokracji oraz dać podstawę do ewentualnej modyfikacji traktatów. Problem w tym, że przyjęta formuła jest dość sztywna, a cele niejednoznaczne – pisze Maciej Zakrocki w analizie Konferencja o przyszłości Europy.