Musimy zdawać sobie sprawę, że rewolucja w Sudanie to nie kolejny rozdział arabskiej wiosny czy też arabskiej zimy, ale rozgrywka pomiędzy rządzącymi, w szczególności generałami oraz ludźmi związanymi z bezpieczeństwem i wywiadem. Na to przynajmniej wskazują tamtejsze ostatnie roszady. To walka o supremację w regionie: z jednej strony sąsiedniego Egiptu, Arabii Saudyjskiej i Emiratów Arabskich, z drugiej – Turcji i Iranu, które mają tam mocne wpływy, a na dodatek – Rosji – powiedział dr Bruno Surdel, ekspert CSM, na antenie Radia WNET.
Cała audycja dostępna jest tutaj.