Widać, że strona amerykańska gra trochę pod dyktando strony koreańskiej. Amerykanie tak jakby reagowali trochę odtwórczo, responsywnie na to, co widzą po drugiej stronie, a druga strona zaskakuje. Korea Północna początkowo zaskoczyła bardzo radykalnym, antyzachodnim planem nuklearnym. Potem Kim zaskoczył odwilżą, pokojowym nastawieniem, uśmiechami. Świat – w tym Amerykanie – podjęli tę pałeczkę. Tymczasem wydaje się, że po stronie koreańskiej jest jakiś scenariusz, którego do końca nie znamy i że Koreańczykom i Kimowi nie chodzi chyba o to, by pozbywać się największego niestety atutu jaki ma – tzn. prac i zagrożenia ze strony Korei Północnej wobec świata bronią nuklearną – mówiła dr Małgorzata Bonikowska na antenie Polskiego Radia 24.
Cała audycja dostępna jest tutaj.