Ostre słowa są w debacie publicznej dopuszczalne, choć mogą razić. Ostre wpisy i teksty to już poważniejsza sprawa, bo obowiązuje odpowiedzialność za słowo. Natomiast na naganne czyny nie może być przyzwolenia. Jeśli ich sprawcy nie napotkają oporu, będą jeszcze bardziej radykalni. Wieszanie portretów to przecież prosta droga do wieszania ludzi – powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, w Debacie Dnia na antenie TVN24 BiŚ, komentując dyskusję wokół akcji narodowców.