Działacze partii republikańskiej mówią, że po raz pierwszy część jej członków nie będzie głosować na swojego kandydata. Oznacza to, że coś w tym systemie nie zadziałało. Trump i Clinton idą łeb w łeb i na miesiąc przed wyborami wciąż trudno przewidzieć wynik wyborów. Jedna z głównych partii wystawia kandydata, którego jej własny establishment nie popiera. Można nawet powiedzieć, że część polityków pierwszej rangi i autorytetów życia publicznego sympatyzujących z republikanami wręcz wstydzi się tego kandydata – mówiła dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych, w programie EKG na antenie radia TOK FM, komentując drugą debate telewizyjną między Hillary Clinton a Donaldem Trumpem.