„Ukraina to już nie jest biedny kuzyn, któremu wspaniałomyślnie trzeba pomóc. To jest dzisiaj realna siła. Kiedy wojna się zakończy, ten kraj będzie odgrywał w Europie ważną rolę. Jeśli my nie wciągniemy go w naszą grę polityczną, Ukraińcy będą jeździli przez Polskę do Berlina. A my zostaniemy znowu z poczuciem krzywdy”- powiedział w Rzeczpospolitej Janusz Reiter, polski dyplomata, przewodniczący Rady Fundacji Centrum Stosunków Międzynarodowych, były ambasador w USA i Niemczech.
W kontekście Niemiec Reiter sugeruje, by zamiast skupiać się na reparacjach wojennych, mówić o historycznej odpowiedzialności i bezpieczeństwie. Proponuje, aby Polska dążyła do trwałego zaangażowania Niemiec w ochronę swojego bezpieczeństwa i regionu, co mogłoby przynieść korzyści obu stronom.
