„W Europie panuje przekonanie, że obecność żołnierzy krajów NATO w Ukrainie może doprowadzić do eskalacji konfliktu, a tego nikt nie chce. Jednak 'czerwone linie’ cały czas się przesuwają, dlatego Zachód może podjąć bardziej zdecydowane działania” – stwierdziła dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych (CSM), w rozmowie z Radiem Svoboda.
W kontekście możliwego zaangażowania wojskowego NATO, dr Bonikowska zauważyła również:
„Na Ukrainie pojawili się koreańscy żołnierze, co oznacza bezpośredni udział trzeciego kraju po stronie Rosji. Zachód dostrzega potrzebę odpowiedzi na tę sytuację. Toczą się dyskusje o możliwości wysłania instruktorów z koalicji, na przykład brytyjskich. Prezydent Francji już wiosną sugerował, że NATO powinno rozważyć wysłanie wojsk lądowych do Ukrainy”.
Przeczytaj cały artykuł (j. ukraiński) tutaj