Mimo rozpadu ZSRR, Rosja nadal jest pod względem terytorialnym największym państwem świata, a Rosjanie chcą mieć imperium. Dopóki Putin karmi ich tą wizją, będzie budził szacunek i podziw. Wie, że musi wygrać, bo inaczej stanie się obciążeniem, straci pozycję i władzę. Rosyjska armia będzie więc podejmowała kolejne ofensywy, starając się zająć jak największy obszar Ukrainy. Dlatego trzeba teraz maksymalnie Ukraińców dozbroić, żeby ludzie na Kremlu zrozumieli, że nie są w stanie wygrać tej wojny – powiedziała dr Bonikowska.
Zachód to przecież nie cały świat, w pro-ukraińskiej koalicji jest ponad 50 państw na prawie 200. Nie brak krajów, które chcą wykorzystać zmienioną sytuację międzynarodową dla własnych korzyści, np. kupując od Rosjan taniej ropę czy gaz – przedstawiła dr Bonikowska inny punkt widzenia na wojnę w Ukrainie.
Tak czy tak, rok 2023 zapewne będzie decydujący dla losów tej wojny. Jeśli Moskwie nie uda się utrzymać terenów najechanych po 24 lutego, Putin może stracić władzę, a wtedy pojawi się możliwość nowego otwarcia – dodała.