Nie znamy szczegółów tego porozumienia. Wiemy, że dodatkowo mamy gwarancje na stole dawane przez Amerykanów i Niemców Ukrainie w razie jakiejkolwiek nie tylko „żonglerki” gazem przez Rosjan, ale i zwielokrotnionego ataku. Wiemy, że oprócz pieniędzy jest tam zawarta warstwa bezpieczeństwa – zaznaczyła dr Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych.
To jest próba wybrnięcia z kwadratury koła, co zrobić, żeby Niemcom pozwolić dokończyć ten projekt i potem też go używać, a jednocześnie wybrnąć z twarzą wobec tego regionu i dać coś w zamian – dodała.