Byłoby idealnie, gdyby decyzje dotyczące rozwiązania kryzysu migracyjnego w Europie podejmowały solidarnie wszystkie państwa Unii Europejskiej. Tak się jednak nie dzieje, ponieważ niektóre kraje, przede wszystkim Niemcy, sugerują określone działania, które nie mogą być zaakceptowane przez inne państwa. Przykładem jest Dania, bowiem Duńczycy starają się ostatnio zniechęcać imigrantów do osiedlania się w tym kraju. Ten, a także wiele innych przypadków pokazują, jak daleko jesteśmy od wypracowania spójnej europejskiej wizji rozwiązania problemu – powiedziała dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w audycji „To był dzień na świecie” na antenie Polsat News 2.
Obecnie proponuje się trzy koncepcje uregulowania sytuacji związanej z niekontrolowanym napływem migrantów do UE. Po pierwsze, jest to wygaszenie konfliktów na Bliskim Wschodzie, by możliwe stały się powroty uchodźców. Po drugie, postuluje się działania na rzecz asymilacji przybyszów w Europie, lecz trudno oceniać to rozwiązanie jako realistyczne. Wreszcie po trzecie, mówi się o radykalnych posunięciach, czyli np. deportacjach. Trzeba przy tym pamiętać, że żadna z tych propozycji nie jest doskonała i możliwa do szybkiego wdrożenia – dodała dr Bonikowska.
W dyskusji wziął także udział Piotr Jendroszczyk (Rzeczpospolita).