To prawnie możliwe, ale politycznie niewyobrażalne. Dlatego nazywamy to „opcją atomową”. To byłoby jak użycie broni nuklearnej w konflikcie między państwami. Wszyscy wiemy, co to oznacza – destrukcję, również tej strony, która broni użyje.
Wetowanie budżetu i funduszu odbudowy Polsce się po prostu nie opłaca. Byłoby to jak podcięcie sobie żył w chorobie, kiedy można dostać lekarstwo. Ten, kto wypuszcza bombę atomową, też ginie. Po co to robić? Zwłaszcza że powodem ma być klauzula warunkująca wydatkowanie unijnych środków od przestrzegania praworządności, która jest przecież jednym z filarów funkcjonowania naszych państw, nie tylko zapisanym w traktatach, ale i w naszych głowach – dr Małgorzata Bonikowska, Prezes CSM, w wywiadzie dla gazety „Fakt”.